Grupa bandytów kradnie złoto. Jeden z nich postanawia się odłączyć od towarzyszy i uciec ze swoim łupem do Meksyku. Chciwy przywódca bandy nie pozwala na to i z zimną krwią morduje buntownika oraz jego ludzi. Dzień po tym zdarzeniu, bezimienny rewolwerowiec, wstaje jednak z grobu i poprzysięga zemstę. Trop prowadzi do małego miasteczka, które Indianie nazywają "Miejscem nieszczęść".
Złoto wyzwala w ludziach to, co najgorsze. Zaślepieni żądzą wzbogacenia się gotowi są do najpotworniejszych czynów. Grunt żeby umieć to pokazać - Questi nie umiał. Zamiast spaghetti westernu dostajemy rozgotowane kluchy. Szkoda, bo historia dawała pole do popisu. Jeśli nie fabularnego to chociaż wizualnego.
Django...
Włoskie opowieści o Dzikim Zachodzie przyzwyczaiły nas do brutalności. Ani Sergio Leone, ani Sergio Corbucci nie byli znani z subtelności, tym bardziej ich liczni naśladowcy. Giulio Questi z łatwością przebija dokonania ich wszystkich na polu westernowej makabry. Gdyby był równie utalentowany co wspomniani Leone i...
Miałem duże oczekiwania co do tego spaghetti. W końcu nie na co dzień słyszy się określenia takie jak "western gotycki" albo "perła surrealistycznego westernu". Doceniam mroczną atmosferę i dziwaczny klimat filmu, ale do surrealistycznego mu daleko. Jest kilka faktycznie niepokojących scen (pierwsze spotkanie z...