Mamy złą wiadomość dla tych wszystkich, którzy czekali na ciąg dalszy przygód Sama Flynna i Quorry.
"TRON 3" nie powstanie. Studio Disneya ostatecznie zdecydowało, że nie wyłoży pieniędzy na kosztowne widowisko.
Prace przygotowawcze do trzeciej części trwały od 2010 roku, kiedy to
"Tron: Dziedzictwo" trafiło do kin. Kosztujące 170 milionów widowisko zarobiło na świecie 400 milionów dolarów. W sequelu, do którego zdjęcia miały rozpocząć się jesienią w Kanadzie, ponownie główne role zagraliby
Olivia Wilde i
Garrett Hedlund. Na stanowisku reżyserskim miał ponownie zasiąść
Joseph Kosinski. Studio Disneya chciało przyciągnąć do projektu
Jareda Leto, ale oficjalne negocjacje w tej sprawie nigdy się nie zaczęły.
Szczegóły fabuły filmu nigdy nie zostały podane do publicznej wiadomości. Po sieci krążyły niedawno pogłoski o tym, że trójka będzie zatytułowana
"TRON: Ascension". Spekulowano, że tytuł może sugerować, iż film będzie bezpośrednią kontynuacją
"Dziedzictwa" i opowie o tym, jak bezcielesne istoty ze świata gier przekraczają granice światów i trafiają do zwyczajnej ludzkiej rzeczywistości.
The Hollywood Reporter sugeruje, że na decyzję Disneya wpływ miały kiepskie wyniki
"Krainy jutra". Kosztujące 180 milionów dolarów widowisko w ciągu pierwszych siedmiu dni wyświetlania w Stanach zarobiło niespełna 50 milionów. Ponieważ studio ma całą masę wysokobudżetowych produkcji w planach na najbliższe kilka lat, porzucenie jednego z nich nie stanowi większego problemu.