Na którym w żadnym stopniu, nawet w calu nie odczułem nudy, zawsze coś trzymało w zaciekawieniu, muzyka Ennio, genialny scenariusz, genialne zbliżenia na głównych aktorów. Nie wiem, jak wy, ale nawet na moment się nie nudziłem :-).
Zgadzam się.
Historia porywająca. W ogóle nie odczuwa się upływającego czasu.
Zdecydowanie jeden z moich ulubionych westernów.
W ogóle jestem fanem tego gatunku a westerny z Clintem uwielbiam.
Z trylogii widziałem jeszcze "Za kilka dolarów więcej", świetne, ale bez wejścia do "Dobrego, złego i brzydkiego", który imho jest arcydziełem na każdym polu.
Tamte filmy są fajne ale ich fabuła nie jest tak porywająca jak w tym.
Jeżeli Ci się chce to poleć mi kilka fajnych westernów.
Możesz wkleić linki.
Szczerze mówiąc to nie jestem fanem westernów. Tylko Leone mnie porwał, a podejrzewam, że np. "Pewnego razu na dzikim zachodzie znasz". Jeszcze z duetu Ford-Fonda, Miasto bezprawia, Jak zdobyto dziki zachód.
Dzięki :)
Zaznaczyłem miasto bezprawia :)
Polecę Ci:
http://www.filmweb.pl/film/Butch+Cassidy+i+Sundance+Kid-1969-1457
http://www.filmweb.pl/film/Prze%C5%82omy+Missouri-1976-8943
http://www.filmweb.pl/film/Ostatni+zach%C3%B3d+s%C5%82o%C5%84ca-1961-32870