Trudno zdefiniować samo pojęcie "chwili". Jak długo ona trwa. Pewnie zależy od punktu wyjścia. I nawet jak jakaś farma była domem dla pewnej rodziny od trzech pokoleń, to fakt że muszą ją opuścić zmienia te lata w chwile, które bezpowrotnie minęły. Jak mamy dość niewiarygodny romans, to niemalże od początku wiemy że będzie trwał tylko chwilę - nieważne czy to parę tygodni, czy miesięcy. Ale na pewno zostaną wspomnienia. a one mogą przetrwać znacznie dłużej. Bo każde zdarzenie odciska na nas swój ślad na dłużej.
Niekonwencjonalny film - troszkę jak dokument, ale bardziej traktat filozoficzny - jak ocalić od zapomnienia ulotne chwile, ślady bycia kogoś w określonych miejscach.
To też film, który pokazuje istotę globalizacji. Rzadko się zdarza, żeby zostało to przedstawione w tak ulotnej, a jednocześnie bardzo bliskiej realiów formie.