dopiero jak zobaczyłem, że jest powiązany ten obraz z filmem Gloria z 2013 to już mnie oświeciło. Jeden jak i drugi obraz, po prostu dobry, nie ma fajerwerków i wielkich ochów, ale Julianne Moore jak zwykle robi robotę. A kobitom jak zwykle się nie dogodzi, chociaż bohater też normalny nie jest :D Ciekawa historia z dobrymi rolami, ogląda się przyjemnie. Warto, ale z pierwszym obrazem z 2013 roku Gloria również warto się zaznajomić.