Właśnie obejrzałem i to jest jakieś nieporozumienie..
Brak spójności faktów. Zbyt dużo amerykańskiego filmu opartego na poprawności politycznej.
Poza ucharakteryzowaniem Gotti'ego zero autentyczności.
Porównując z wersja z 1996 Armand Assante powinien dostać oskara.. a tutaj Travolta co najwyżej kopa w d...
Zresztą co tam chcecie.. Kto chętny obejrzeć pisać
facebook_com/marcin.falcone