Jak na film wyróżniony tyloma oskarowymi nominacjami, ocena wydaje się zaskakująca. Jak to wytłumaczyć?
To, że film dostaje nie wiadomo ile nominacji do Oscara, nie znaczy od razu, że musi być dobry.
Ale chyba nie uważasz, że dawanie wielu nominacji słabym filmom, to coś normalnego?
Akademia ogólnie nie jest do końca normalna, więc dla mnie to nic dziwnego :P
Oni nominują niekoniecznie dobre czy bardzo dobre filmy, ale te najgłośniejsze, z głośnymi nazwiskami. Nie oglądałem jeszcze "Johnny Belinda", być może to dobry film, ale powiedz mi, czy "Tom Jones" albo "Rydwany ognia" to są dobre filmy? Albo czy to są przynajmniej filmy na tyle dobre, by dostawały nominacje do Oscara, a tym bardziej zostały nagrodzone? Nie wydaje mi się .
Właśnie obejrzałem i również uważam, że średnia ocen dla tego filmu jest strasznie zaniżona, bardzo niesłusznie...
Oceny i nagrody dla filmów nie są rzeczą obiektywną. Wszystko zależy od gustu i prywatnych preferencji. Poza tym krytycy i dziennikarze filmowi to ludzie (Bez obrazy dla krytyków i dziennikarzy filmowych. Sami tak o sobie czasem mówicie) spaczeni zawodowo. Ktoś kto żyje z oglądania, oceniania i pisania o sztuce, kulturze z czasem zaczyna się tym trochę nudzić i zwracać uwagę na rzeczy mniej istotne dla przeciętnego widza który ma mniej czasu na sięganie po kulturę. Tak już jest. Żadna ocena, czy nagroda nie jest obiektywna.