'Początkowo główną role kobiecą miała zagrać Susan Sarandon, jednak zrezygnowała, ponieważ sprzeciwiała się stosowaniu przemocy seksualnej wobec kobiet, która miała pojawić się w filmie.'
Ależ główna bohaterka walczy właśnie o to, żeby tej przemocy nie było. Nie zachęca dziewczyn do dawania za darmochę, tylko uczy...
Nie jest to na pewno najlepszy film Eastwooda, to jest oczywiste. Thriller poprawny, ale mający jeden poważny minus, o którym może później.
Najpierw plusy. Przede wszystkim klimat Nowego Orleanu, zwłaszcza nocnego Orleanu lat 80., gdyż większość akcji toczy się właśnie nocą, co podkreśla dość mroczną tonację filmu....
Tu praktycznie wszystko ssie.
1. Scenariusz nieciekawy. Z tego co widzę to był debiut jakiegoś scenarzysty. Wobec tego nieudany.
2. Postać wykreowana przez Eastwooda? Taka sobie. Przeciętny glina w przeciętnym filmie kryminalnym.
3. Całość bez charakteru
Obejrzane, zapomniane. Nie pamiętam równie nijakiej...
jestem absolutnym fanem Clinta, tego teraz - starego i refleksyjnego , ale też tego młodego - twardego, bez kompromisowego i silnego zewnętrznie. Wychowywałem sie na jego filmach i ten też jest dla mnie ważny - mocna, dynamiczna rola i ciekawe - właśnie to co zauważyła anetka, dwuznaczne sugestie o jego postawie...
Przyzwoicie skrojony dreszczowiec, w którym Eastwood jako kolejna pochodna Brudnego Harry'ego tropi na ulicach Nowego Orleanu sadystycznego mordercę kobiet... Wciąga, ma naprawdę przyjemny klimat (ach, ta duchota!), ale niestety pod koniec uchodzi z niego cała para. Najciekawsze są momenty, gdy bohater szwęda się po...
więcejPierwsze minuty zapowiadały niezły thriller, ale niestety później czar pryska. W filmie nie dzieje się nic ciekawego, a Eastwood jakiś smętny i jedyne co robi to łazi po burdelach albo nocnych klubach pod pretekstem zbierania zeznań. Jego postać jest kiepsko napisana - nie wiadomo jakie motywacje nim rządzą. Raz...
Bardzo dobry thriller. Chyba najmnroczniejszy z wszystkich filmów Clinta. Musze przyznać że jazz dodaje klimatu i uroku temu filmowi. Kolejny dobry film z Eastwoodem.
wynika, że każdy aktor przynajmniej raz w życiu zalicza film o perwersjach/porno. No to tutaj mamy porcję tematyki tego typu u Clinta. Odrobione, zaliczone. Zabawne, że udało mu się nawet utrzymać sławną kamienną twarz z westernów w kontekście czerwonej dzielnicy. No i absolutnie powala niewinne pytanie filmowej...
Ale tylko dzięki Clintowi, który ratuje go jako całość. Jak zwykle się spisał i nawet w takim średniaku zagrał dobrze. Poza tym jednak nic nie zasługuje na specjalne uznanie, może niezła scenografia. Do bólu przewidywalny, nie specjalnie zaskakujący. Warto tylko dla Eastwooda. :)
Fajny film, choć przewidywalny ;) Przyjemnie było popatrzeć na Clinta, jak zawsze. On wcale nie jest skrzywiony w tym filmie. Po prostu jest zapracowany, zatroskany i brak mu kobiety. Nie jest żadnym zbokiem.
W zasadzie film ten to żadne ciekawe osiągnięcie, po prostu krymiał. Chociaż podobal mi się pomysł, że choć przez chwilę sugeruje się tu, że Clint gra jakiegoś zboczka i popaprańca. Nie może facet wiecznie grac takich ideałów.
Film bardzo dobry. Clint Eastwood jak zawsze świetnie odegrał swoją rolę. Minusem filmu jest to, iż prawdopodobieństwo tak dobrego ukrycia się zwykłego, szarego człowieka jest prawie niemożliwe...
Kolejny film osnuty niejako w klimacie nocy. Akcja często dzieje się właśnie wtedy, a bohater wchodzi do kolejnych spelun i miejsc z ludźmi o podejrzanej proweniencji. Momentami przypomina to nawet kino klasy B (ale stylowe), no i spektakl jednego aktora, który z jednej strony jest przykładnym ojcem, z drugiej zaś...