Film przepiękny pod każdym względem. Skromny w środkach, bogaty w ekspresję. Se Souvenir Des Belles Choses to romantyczna tragikomedia w mistrzowskim wykonaniu. Arcydzieło. Główną rolę kobiecą gra prześliczna Isabelle Carré, nie tylko bajecznej urody ale przedewszystkim to delikatna, wrażliwa, wszechstronnie uzdolniona aktorka. Grając tę rolę odczuwam, jakby była w swoim żywiole. Jak na swoje młode lata wielka osobowość sceniczna. Zresztą, jak sama wspomina, mówiąc o tym filmie żartobliwie „ Belles Choses” to ważniejsza pozycja w jej karierze, to m.in ten film otrzymał nagrodę Cesara za najlepszą rolę żeńską. Zgadzam się z tym całkowicie, to właśnie w tym momencie gwiazda Isabelle Carré zabłysnęła pełnym blaskiem rozświetlając tym samym firmanent francuskiej kinomatografii!
Tak błądząc w poszukiwaniach tego filmu napotykam na pustkę, jest on niestety w Polsce w ogóle nie znany. Bardzo nad tym ubolewam. Film ten zawiera bowiem pewną subtelną dygresję o bolesnych rzeczach, które i nam Polakom są tak dobrze znane, a o których nie wolno nigdy zapomnieć.
Wielkie brawa dla twórczyni tego obrazu czyli Zabou Breitman, nie tylko za reżyserię, scenaruisz oraz świetną obsadę aktorską, lecz też za dobór wspaniałej muzyki, stwarzając tym samym tę niezapomnianą, magiczną atmosferę.
Polecam ten film bardzo gorąco nie tylko fanom Isabelle Carré, ale wszystkim wrażliwym romantykom, czułym na piękne chwile.