Mam nadzieję że wyśmiewają go tylko w Polsce. Pewnie się tym nie przejmuje. Jesteśmy mało znaczącym narodem i nie stanowimy znaczącego odsetka widowni filmowej.
Przypomina mi się historia Piera Giorgio Frassati. Chodzi o wymowę. Gdy zaczął się szerzyć jego kult w Polsce, to jego krewna była zdziwiona że nie mówi się jego obydwu imion. Dano jej do zrozumienia o co chodzi i pojęła:)