No to faktycznie bardzo "wszechstronna" aktorka. Zawsze mi się wydawało że z zawodem aktora wiążą się ciągłe metamorfozy a obecnie mamy takie czasy że gej musi grać geja, niewidomy musi grać niewidomego a ostatnio wyczytałem że posypały się gromy gdy sprawny aktor został obsadzony w roli sparaliżowanego mężczyzny. W przypadku Pani Bex jest tak że ona po prostu w każdym filmie "gra" samą siebie. Ja nie miałbym nic przeciwko aby przyjęła jakąś rolę w której pokaże się z całkowicie innej strony - w jakimś mega kobiecym wydaniu, w długich włosach i szpilkach.