Zadziwiało mnie, że 6-letnie dziecko tak dobrze zna się na muzyce rozrywkowej XX wieku. Wiedziała, że Ziggy Stardust to David Bowie, podczas gdy jej matka nie znała ponadczasowego hitu Sade ze swoich lat młodości.
Valee świadomie wyposażył ją w swoje zamiłowanie do tych klimatów, ale osobiście lubię, gdy muzykę towarzyszącą widzom podczas oglądania, słyszą również bohaterowie;)
a mnie zadziwiają ludzie którzy scenariusz serialu biorą za rzeczywistość i nie potrafią oddzielić tych dwóch płaszczyzn. Smarkatej wklepali do głowy co ma powiedzieć przed kamerą i ot cały fenomen bystrego bachora
Chodziło mi o bohaterów. Nawet w serialu wszystko musi się trzymać kupy. A ten wątek się nie trzymał. Co tu się dziwić?