Najpierw agent Vic Pardo w 'White Heat', teraz Winston Smith w '1984'... Naprawdę dobry aktor!!!
Nie do wiary, że to ten sam gość który był Reardonem w "Zabójcach", potem dostał Oscara za "Bosonogą Contesse" a pod koniec życia zagrał "dziada" Freddy'ego Sykesa w "Dzikiej bandzie".