Nie wiem kto w Netflixie stwierdził, ze obsadzenie jej w roli Fringilli Vigo jest dobrym pomysłem ale zasługuje na wieczne potępienie.
Prawdopodobnie zdecydowała jej odwaga, żeby być podatkiem poprawnopolitycznym od kultury. Jej uroda pasuje do reszty obsady jak kwiatek do kożucha, więc wnioskuję, że żadna inna czarna aktorka nie chciała grać tej roli.
Zgadza się! How dare you Netflix !!! ? ;D
Jest największym drewnem aktorskim w obsadzie i nie pasuje do reszty i nie chodzi tu o kolor skóry ,żeby ktoś nie myślał. Mogła by być biała aktorka ,ale czarna też może być ,tylko niech ma pazur,charyzmę i talent do oddania charakteru postaci Mimi Ndiweni tego nie ma ,albo tego nie pokazała.