Uniwersalne kino o ponadczasowym wydźwięku. Odnajduję pradawne dzieje mojej osoby w historiach z Saragossy i Baltazara. Odkrywanie człowieka pomiędzy złem a dobrem. Pachnie gnozą jak u Miłosza, choć temu papież wysłał katolickie referencji pośmiertne. I tak to wszystko naszym wspólnym dobrem i trudem jest.