H20 to serial mojego dzieciństwa, ale nawet mając te dwanaście lat zauważyłam pewne zależności w sezonie 3.
Najpierw Cleo- przez pierwsze dwa sezony najbardziej uczuciowa i wrażliwa dziewczyna, nieco niezdarna, ale za to niesamowicie miła i grzeczna. Nigdy zbytnio jej nie lubiłam, jednak w trzeciej serii zauważyłam jej nowe oblicze. Cleo stała się dojrzalsza- bardziej odpowiedzialna, twardo stąpająca po ziemii, z obsesją na punkcie szkoły i nauki, często "matkowała" Belli i Rikki. Czy to nie była rola Emmy?
Bella- słodka, niewinna i uczuciowa niczym Cleo z pierwszych sezonów. Nate do niej wzdycha, co również upodabnia ją do "dawnej wersji" przyjaciółki.
Rikki- poważna, odpowiedzialna, stanowcza- zupełne przeciwieństwo tej spontanicznej, impulsywnej wyluzowanej, zabawnej i zwariowanej dziewczyny, którą była przez pierwsze dwa sezony. Jest świetną szefową i w tym również przypomina mi Emmę, ale pomijając to wszystko... To ona najbardziej boi się, że ich sekret ujrzy światło dzienne. To ona przejęła rolę mentorki... Czy to naprawdę ta sama dziewczyna, która z taką beztroską namawiała Emmę do wyjawienia sekretu Ash'owi?
Podsumowując: W trzeciej serii ta ich przyjaźń jest zupełnie inna, ale nie tylko ze względu na pojawienie się "nowej". Emma i Rikki były swoimi przeciwieństwami i dlatego ich duet "podgrzewał atmosferę". Mieliśmy chłodną i opanowaną Emmę, żywiołową i ognistą jak jej moc Rikki i spokojny zefirek Cleo, która łagodziła wszystkie konflikty między tą dwójką. Ich moce odzwierciedlały ich charaktery, jednak w trzeciej serii nawet ta koncepcja została naruszona.
Oczywiście bohaterki dojrzały zarówno fizycznie jak i psychicznie. Jednak w pewnych momentach miałam wrażenie, że postanowiły zamienić się na osobowości i tak szczerze najbardziej brakowało mi buntowniczej strony Rikki (w trzeciej serii widzimy ją jako typowego samotnika, który ma problemy z wyrażaniem uczuć a przecież z poprzednich serii wiemy, że ona taka nie była a przynajmniej nie tak do końca) i pozornie oanowanej Emmy, która również gdy było trzeba (a czasem gdy nie było trzeba xD) potrafiła pokazać pazurki ;D Brakuje mi tego, jak one na siebie oddziałowywały, ich relacji z Lewisem. W trzeciej serii widzę pewny fałsz w tej ich przyjaźni- nie są już tak zgrani i chyba nie zależy im na sobie tak, jak to było w sezonach 1-2.
Przykre, ale (moim zdaniem) prawdziwe...
Jeśli zrozumieliście o co mi tu chodzi to jesteście wielcy , bo strasznie namieszała, xD
Dokładnie. Brakowało różnorodności. Zapomnieli o Emmie (była wspomniana tylko na początku pierwszego odcinka), ich przyjaźń już nie była taka silna, natomiast przyjaźń między Lewisem a Rikki (tak wyraźna w pierwszych sezonach) prawie przestała istnieć, nie wspominając już o tym, jak zepsuto związek Rikki i Zane'a ;(
Odniosłam takie samo wrażenie. Przykre, że niby tak bardzo chciały się trzymać razem i pilnować swojej tajemnicy, a gdy Emma wyjechała to już o niej zapomnieli, tak jakby nigdy jej nie było. Już gdyby znaleźli aktorkę podobną do Emmy i zrobili z niej Emmę byłoby lepiej. Od początku cały wątek z Bellą mi się nie podobał.. Ona był taka.. Nijaka. Mam bardzo duży sentyment do tego serialu, dzięki niemu zawarłam przyjaźń z pewnymi osobami, ale jak to w życiu bywa, tej przyjaźni już nie ma, podobnie jak u Cleo, Emmy i Rikki.
Trzeci sezon ma zupełnie inny klimacik i pewnie gdyby ich relacje były takie jak dawniej lub nawet silniejsze uznałabym, że to super, ale po tym wszystkim stwierdzam z żalem, że wolałabym, żeby ten sezon w ogóle nie powstał ;( Jak dla mnie skoro odeszła Emma powinni pozostawić Cleo i Rikki same z Lewisem i Zane'em. O wiele lepiej by sobie poradziły bez tego trzeciego koła u wozu. Poza tym jak dla mnie motyw Willa był bez sensu. Jego związek z Bellą wydawał się sztuczny zwłaszcza, że zaczął okazywać Rikki szczególne zainteresowanie (no i co z tego, że było parę scen,w których niby widać było jego zażyłość z Bellą, skoro to między nim a Rikki było więcej uczucia i chemii? ;/ ). Nie twierdzę, że powinni być razem, jednak twórcy serialu naprawdę powinni wcześniej dwa razy przeanalizować ten wątek, żeby nie pozostawiać żadnych niedomówień. On był Rikki zafascynowany i oczarowany i prawda jest taka, że jedynym powodem, dla którego nie zostali parą (oprócz wątku z Zane'em, który pewnie dostałby szału ;D) była Bella, która jako trzecia syrenka nie mogła pozostać bez faceta ;/
Jak dla mnie jest to odrobinę żałosne ;/
zgadzam się zdecydowanie z tym co napisałaś/eś. W 3 sezonie bardzo polubiłam Cleo i ta zmiana na lepsze
Też mi się najbardziej podobały dwa pierwsze sezony,mam wrażenie że trzeci sezon był krecony na siłę żeby jakoś zakończyć te wszystkie wątki z cleo, rikki, emma (która wyjechała) i nijaka Bella która naprawdę do tej wersji serialu nie bardzo pasowała.bardziej pasowała do klimatu "syreny z mako "drugiego serialu o syrenach
Zgadzam się, oprócz tego, że przez 2 sezony Rikki była wyluzowana, zabawna itp. Jej postać zawsze była buntowniczką, lubiąca samotność, często wiele rzeczy jej nie pasowało, bo ma po prostu inną naturę. Według mnie w trzecim sezonie zmieniła się najmniej.
Podobno ma wyjść 4 sesozon i tam powróci Emma ale ogl dzisiaj zobaczyłam na yt thrilera (nwm jak sie pisze) z przed 4 lat XD i niby jak to ma być 4 sezon to trch dziwnie bo wszystko tam wydaje sie bardzo poważne już nie takie dla dzieci przynajmniej moim zdaniem