Był świetny, zawsze na jego końcu pojawiał się Doktor i pokazywał jak można zrobić jakiś wynalazek domowymi sposobami :))) To było bardzo interesujące :] :]
haa a ja posiadam odcinki wszystkie i robie napisy do nich ktoś chce pomóc to pisać :)
Ja to kiedys nagrywalem te odcinki z tatem na VHS. Chyba gdzies jeszcze moze pare sie ostalo... I nawet probowalem niektore z tych wynalazkow wcielac w zycie... super bylo... Do dzis kocham "Powrot do przyszlosci" - wszystkie czesci.... a te bajeczki to jeszcze raz bym obejrzal chetnie...
jak znajdziesz jakieś odcinki po polsku nagrane to spróbuj zripować na kompa jakoś :P miło by było
Aktualnie czasu malo, ale jak znajde chwile to poszukam. To nie takie proste zadanie - przejrzec recznie jakies 100 kaset VHS (opisy olowkiem sie starly ;/ zreszta i tak ich pozniej nie opisywalem ;P bo pamietalem... tylko ze jakies 10 lat minelo i mi sie zapamnialo ;P ).
Na razie nawet nie wiem jak mialbym je z VHS zgrac na kompa, ale poszukam info i tym. PS. mam karte graficzna z VIVO (wejscie video).
Niestety z 2 powodów jest to praktycznie niemożliwe. Po pierwsze część kaset uległa częściowemu zniszczeniu (taśmy osiadł jakiś grzyb) a po drugie komputer na którym miałem to robić (ten z kartą graficzną z wejściem wideo) się zepsuł, dokładnie płyta główna poszła z dymem. A ta karta graficzna była jeszcze w interfejsie AGP (już takich nie robią chyba, zastąpili szybszym PCI-Express). A sam kupiłem lapka. I tyle. Pozdrawiam
Jeśli nadal poszukujesz pomocy przy napisach to jestem chętny (moje gg 5931519). Musisz wybaczyć mi opóźnienie reakcji ale Biff cofnął się w czasie, namieszał mi w kontinuum czasoprzestrzennym i nie mogłem odpisać :P
Jest cudowny! Puszczali go chyba jak miałam 7 lat, wciągnął mnie bez reszty, nagrywałam każdy odcinek c; i oczywiście, jak na fana serii przystało, próbowałam różnych eksperymentów :D
Taa, pamiętam, świetna bajka :D do filmu jednak długo nie mogłam się przekonać, obejrzałam dopiero wczoraj - i żałuję, że tak późno się na to zdecydowałam!
Kreskówka była świetnym uzupełnieniem filmu. Odcinki miały też dodatki "naukowe" z cyklu zrób to sam. Prawie, jak u Adama Słodowego, czy w Kwancie. Zabawa+nauka w jednym. Dzisiaj takich animacji się nie robi, bo po co? Współcześni "kreślarze" chałturnicy doszli do wniosku iż umysł dziecka ma kształtować przede wszystkim zabawa, więc o walorach edukacyjnych nie może być mowy, bo jak zabawa to nie nauka, a wiedza przyjdzie sama.. Naprawdę szkoda.