Taka obsada, a film niezbyt przyjazny dla oka. Aż żal pomyśleć, że Michael Biehn, Nicolas Cage, Charlie Sheen, James Coburn i Peter Fonda, a także kilku innych dość znanych w rolach drugoplanowych, nie dali rady beztalenciu Chrisa Coppoli. Cage jest usprawiedliwiony, że w tym zagrał, wiedział też w co się pakował, ale pozostałych mi szkoda. Film się zapowiadał bardzo dobrze, ale realizacja jest tragiczna. No niestety, a mógł wyjść bardzo pamiętny projekt.
scenariusz był spoko ale nie wyszło to specjalnie.. ale warto dla samej obsady.. jest to także jeden z nielicznych filmów w których Cage jeszcze coś gra.. warto także zobaczyć żeby znaleźć odpowiedź na pytanie gdzie się podziewał Biehn kiedy nie był już potrzebny w alienie i terminatorze.. :D
a dla nicka oscar w kategorii najbardziej przerysowana postac wszechczasow... :D